Jakiś czas temu z pewną nieśmiałością poprosiłam Agnieszkę, żeby wystąpiła w moich Pogaduchach. Jej prace podziwiam od dawna i wiedziałam, że jest raczej zajętą osobą. Bardzo się cieszę, że zechciała gościć na Starym Pianinie. Przeczytajcie o kobiecie szczęśliwej, z wielką pasją, która co rano budzi się z uśmiechem na twarzy. Weźcie kubek kawy i rozsiądźcie się na Różanej Ławeczce:)
* * *
Hmmm jaka jest Różana Ławeczka?
skąd się wzięła?
mam na imię Agnieszka
wszystko zaczęło się trzy lata temu, kiedy to moja Córka postanowiła, że założy mi bloga...
tak, tak to Ona widząc, że zaczytuję się w Waszych i po cichu Wam zazdroszczę, postanowiła za mnie...
nazwę i całą resztę stworzyłam sama. Nie było to trudne, bo wiedziałam od zawsze jak ma wyglądać moje miejsce w wirtualnym świecie...
Różana Ławeczka jak go nazwałam to miejsce pokryte pajęczyną ha ha ha dlaczego? ponieważ tu się nic nie zmienia, nie idę z trendem, a wręcz bronię się przed tym...
...i tak powstała Różana Ławeczka
na początku to miało być miejsce gdzie tylko pokazuję własne prace, ale z czasem stało się miejscem na moje pogaduchy...
coraz więcej Gości przysiadało na Ławeczce, co bardzo mnie cieszyło i nakręcało na kolejne posty...
w międzyczasie zrezygnowałam z pracy zawodowej i postanowiłam zawalczyć o swoje marzenia...
nie było to łatwe...moje plany często napotykały przeszkody, po których
podnosiłam się i szłam do przodu.
Dziś wiem, że może zmieniłam się i nie jestem już tą osobą co kiedyś, ale
nie żałuję, ponieważ wewnętrzny spokój jaki dziś mam w sobie
nie oddałabym za nic w świecie i wiem, że warto było czekać...
tak przyszedł grudzień 2014 rok, po trzyletniej tułaczce z pokoju mojej córki, sypialni i kuchni znalazłam własne miejsce na ziemi...
piwnicę w naszym domu!!!,
gdzie założyłam własną Pracownię, którą nazwałam tak po prostu " Różana Ławeczka"
w głowie mi szumiało, pytania kłębiły się , czy podołam? jak ogarnę mój niepokój?
a jednak brnęłam do przodu stawiając wszystko na jedną kartę...
wsparciem dla mnie byli moi najbliżsi moja Mama , mój M , moja Córka i Monia psiapsiółka z lat licealnych...
reszta stała z boku i pewnie czekała na mój upadek...
ale nie poddałam się ,mój Anioł Stróż stał przy mnie i nie pozwolił mi zawrócić z raz obranej drogi...
tak minęło już ponad pół roku mojej Pracowni "Różana Ławeczka" i nigdy nie żałowałam mojego kroku...
owszem są dni, kiedy padam zmęczona i nawet mój mały palec od nogi nie ma ochoty się ruszyć, szare komórki są tak przegrzane, że proszą o chwilę wytchnienia, a ja wciąż myślę i pomysł goni pomysł...
zastanawiacie się, jak daję radę, czy warto?
warto, z zawodu jestem technikiem ekonomistą, ale daleko mi do księgowej...
dwuletnia szkoła florystyczna dała mi nadzieję na lepsze jutro i tak też się stało w wieku 40 lat
mam swoją firmę i sens życia, pasja , która jest we mnie daje upust w codziennej pracy, której zawsze jest wiele...
co mnie cieszy?
radość wstawania, uśmiech moich Różanych Gości, którzy wracają na Różaną i szukają czegoś dla siebie i swoich bliskich...
Rękodzieło dla nowicjuszy i to jeszcze samouków ( bo muszę dodać, że nie skończyłam żadnych szkół, ani kursów, wszystko to co umiem zawdzięczam sobie samej i nauce na własnych błędach) jest bardzo trudną dziedziną, wszyscy szukają własnej niszy, tylko czy się uda?
tego tak do końca nikt nie wie, nawet i ja, ale nie mogłabym nie spróbować i się nie przekonać, przecież szalona byłam zawsze i nigdy nie odpuszczałam...
dziś wiem, że to moja pasja, że to moje powietrze, które daje mi przetrwanie...
kocham to co robię i nie oddałabym za nic w świecie, a kiedy ktoś pyta, a opłaca ci się?, po co Ci to?
ja uśmiecham się i spokojnym tonem odpowiadam, że w życiu nie zawsze chodzi o pieniądze, owszem są ważne, bo nasz kraj tak to wszystko poukładał, że małe firmy mają pod górkę, ale gdyby ktoś mi zakazał to na pewno nie poddałabym się i robiłabym to dla siebie, a tego nikt mi nie zabroni !!!
Uwielbiam nowe wyzwania...projekty, które nie są oczywiste...
Kiedy zupełnie obca Osoba pisze @ do Różanej i prosi dla siebie o przedmiot, który będzie jej wizytówką na przyszłość, w jej pracy...
to mnie uskrzydla, bo przecież to wielkie wyróżnienie i zobowiązanie, być przy czymś co dopiero się rodzi od podstaw , a będzie szło w świat...
odnawianie mebli, walizek starych przedmiotów nietuzinkowych, które mają swoją historię...
kocham moje Anioły z przesłaniem, Różane Tabliczki Szczęścia, które przyjęły się i skrywają tajemnicę zamawiających u mnie Gości, koniki z Imionami Milusińskich i Kufry Wspomnień, które spersonalizowane mogą schować w sobie mnóstwo pamiątek, moje albumy, czy kartki utrzymane w klimacie vintage...
Kiedy napotkani ludzie pytają mnie czym się zajmuję? mówię że mam własną Pracownie Różaną, ale tak trudno w jednym zdaniu określić co robię...
Pracownia Różana to mnóstwo pomysłów, to miejsce gdzie każdy może zajrzeć i zamówić coś tylko dla siebie...
powielanie nie jest moją dobrą stroną, ta sama taca nigdy nie będzie taka sama i ten kuferek też podobny , a jak różny ...mały detal a zmienia wszystko
ostatnie projekty Różanej to ślubne kufry wspomnień, dodatki drewniane, które tak kocham...
Moja pracownia to miejsce, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie, no może nie każdy, bo
nie wszyscy lubią przedmioty drewniane przetarte, pokryte "pajęczyną", które tak bardzo kocham...
Dziękuję Gosi za zaproszenie i za to, że chciała mnie wysłuchać, bo
jak widzicie niezła ze mnie gaduła:)
a jeśli i Wy będziecie chcieli odwiedzić Różaną to zapraszam
blog
http://rozana-laweczka.blogspot.com/
fb
https://www.facebook.com/pages/R%C3%B3%C5%BCana-%C5%81aweczka/253672844769983
do mojej wirtualnej pracowni
http://rozana-laweczka.blogspot.com/2015/01/pracownia-rozana-aweczka_19.html
i do stacjonarnej Pracowni " Różana Ławeczka" , która mieści się przy ul. M. Konopnickiej 19 w Mogilnie
e-mail RozanaLaweczka903@wp.pl
tel. kom 662-064-823
z tego miejsca jeszcze tak zupełnie na koniec
chciałabym bardzo podziękować moim Różanym Gościom, którzy zaufali mi i są razem ze mną...
dziękuję też tym, którzy czytają i zaglądają na Różaną Ławeczkę
dziękuję !!!
Aga z Różanej
* * *
Agnieszko bardzo dziękuję za Twoją historię. A kiedy następne Pogaduchy? Tego nikt nie wie, miłej niedzieli:)